Każda i każdy z nas wie, co to jest piramida testów i dlaczego słuszna jest.
Wszyscy też wiemy, jak wygląda porządnie zbudowana piramida. Może nie byliśmy w Egipcie, Mezoameryce albo Iraku czy Iranie, ale przynajmniej widzieliśmy zdjęcia i wiemy: tak należy budować, jak ktoś chce mieć solidny kawał budynku na lata!!!11jeden.
Tylko czy dziś też postawisz sobie zgrabną piramidkę na działce, bądź jako domek jednorodzinny, bądź jako centrum handlowe? Może chociaż garaż? Niekoniecznie? O, a dlaczego? 😉
No właśnie… Piramidy stawiane w starożytności odpowiadały potrzebom ludzi z tamtych czasów (także religijnym). Dziś nasze potrzeby, materiały i możliwości są już zupełnie inne. I o ile możemy cały czas (z technicznego punktu widzenia) walnąć sobie zgrabną piramidkę, to jakość życia po zamieszkaniu w takim czymś będzie co najwyżej średnia (i jak w to ogóle ocieplić???)
A co jeśli podobnie jest z piramidą testów? Co jeśli powstała w czasach, gdy systemy wyglądały zupełnie inaczej, gdy system przez nią pokrywany potrzebował sprzętu, który nie zmieściłby się w Twoim mieszkaniu? Co jeśli mieliśmy wtedy inne zespoły, komunikujące się faksem? Gdy nie było internetu, o mikrousługach nie wspominając? Co jeśli narzędzia i automatyzacja weszły na zupełnie inny poziom, z perspektywy starożytnych wręcz kosmiczny? Co jeśli starożytne receptury medyczne, wykute w pocie czoła na ścianach świątyń, dziś służą tylko za ciekawostkę, a nie zestaw ponadczasowych i niekwestionowanych prawd?
Wpadnij na wspólne drapanie się po głowie (każdy swojej).